Dbanie o dobrą kondycję naszego organizmu możliwe jest m.in. dzięki wykonywaniu regularnych ćwiczeń. Często musimy mierzyć się z koniecznością łączenia treningu z pracą i nie wiemy, czy lepiej trenować przed, czy po pracy.
Nieraz już od samego rana odczuwamy całkowity brak energii, co wiąże się z brakiem chęci do uczestniczenia w domowych obowiązkach. Nawet jeśli posiadamy odpowiednie zasoby energii, często możemy dostrzec, że nasz organizm nie jest tak silny, jak być powinien. Bardzo częstą przyczyną tego stanu rzeczy jest brak regularnych ćwiczeń i treningów, co zdecydowanie negatywnie wpływa na naszą motywację. Co więcej, zniechęcenie wypływające z tego stanu rzeczy nieraz znajduje swoje przełożenie w dalszym pogłębianiu się złego stanu naszego organizmu. Decyzja o rozpoczęciu regularnych treningów wymaga zdecydowania się na to, czy chcemy ćwiczyć rano, przed pracą, czy po południu, już po pracy. Kluczowe jest to, aby trzymać się regularnych godzin treningu, co jest szczególnie istotne dla osób mających stałe godziny pracy. Jakie są więc zalety i wady poszczególnych pór trenowania?
Najbardziej polecanym rozwiązaniem jest trenowanie z samego rana, zaraz po przebudzeniu. Eksperci podkreślają, że właśnie wtedy spalanie zapasów kalorycznych jest większe niż wieczorem. Co więcej, podczas porannego treningu nasz organizm wytworzy duży zapas endorfin, które przydadzą się w ciągu dnia i zagwarantują nam lepszy humor. Podstawową zaletą tego rozwiązania jest wyjątkowy zastrzyk energii, który sprzyjać będzie wytrwaniu w prowadzeniu zdrowego trybu życia. Inną zaletą jest to, że po przyzwyczajeniu się do porannych pobudek i ćwiczeń, wolne popołudnia będą pełne energii i chęci np. do spotkań ze znajomymi. Rzadko kiedy jest tak, że rano planujemy spotkanie ze znajomymi, istnieje więc mniejsze ryzyko, że trening będzie kolidować z życiem towarzyskim.
Choć trening przed pracą jest zalecany wielu osobom, nie każdy powinien decydować się na tę opcję. Nie jest to wskazane dla osób, które regularnie zasypiają po północy, ponieważ zazwyczaj nie mają dostatecznie wiele sił, aby wcześniej wstawać. Odradza się trenowanie, jeśli organizm nie jest wypoczęty. Jeśli nie zadbamy o odpowiednią kondycję organizmu, bardzo szybko jasne się stanie, że poranne treningi tylko wyssą z nas energię. W takim przypadku najpierw należy poprawić zdrowie organizmu, np. poprzez wcześniejsze zasypianie i wysypianie się. Czasem optymalną drogą jest zdecydowanie się na trening po pracy.
Wbrew pozorom trening po pracy jest dobrym rozwiązaniem zwłaszcza dla osób, które późno kładą się spać. W takim przypadku o wiele zdrowsze będzie wyspanie się przed pracą i zmobilizowanie się do treningu zaraz po niej. W tym celu zaleca się znalezienie takiej aktywności, która sprawia nam przyjemność. Dzięki temu trening po pracy zyska dodatkowy walor, zwłaszcza gdy treningi będziemy realizować ze znajomymi z pracy. Wspólne trenowanie po pracy ma większą szansę powodzenia aniżeli namówienie innych, aby wstawali na poranne treningi. Czas spędzany na siłowni możemy skutecznie ograniczyć, jeśli wybierzemy miejsce znajdujące się niedaleko miejsca pracy bądź domu.
Przede wszystkim po wielu godzinach pracy fizycznej mamy problem z tym, że nie zawsze będziemy w stanie prawidłowo wykonać trening. Jeśli więc nie rozplanujemy sobie treningów, przy mocno napiętym grafiku możemy się przekonać, że sesje treningowe będą nieregularne i nie przyniosą oczekiwanego rezultatu. Co więcej, popołudniowe bądź wieczorne treningi muszą trwać zwykle dłużej niż poranne, aby przyniosły nam podobne efekty. Wadą jest również to, że nawet po pracy za biurkiem możemy mieć wyraźne braki w motywacji do rozpoczęcia treningów. Nic dziwnego – wtedy marzymy przede wszystkim o tym, aby zjeść obiad i odpocząć.
