Jesteś się fanką sportu, który pozytywnie wpływa na Twoje ciało, ale też samopoczucie? To świetnie! Zastanawiasz się, jak dbać o swoje włosy w trakcie i po ćwiczeniach? Podpowiadamy!
Posiadaczki zwłaszcza długich włosów mają dylemat z tym, co zrobić z nimi podczas treningu. Oczywiście pozostawienie ich rozpuszczonych to nie najlepszy pomysł. Nie dość, że będą nachodziły na twarz, to można je w trakcie danego ćwiczenia przycisnąć, pociągnąć, a w rezultacie doprowadzić do uszkodzenia mechanicznego, a nawet wyrwania.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest ich związanie. Każda z pań ma na pewno indywidualne predyspozycje w tej kwestii, ale dobrym pomysłem będzie zrobienie stabilnego warkocza, np. francuza. Wszystkie włosy zostaną zebrane i żadne kosmyki nie będą przeszkadzać w trakcie ćwiczeń. Panie z nieco krótszymi lub stopniowanymi włosami mogą je śmiało związać w koński ogon, jednak nie ściskając zbyt mocno gumką, by zapewnić im swobodę oddychania podczas treningu.
Nieco większy dylemat pojawia się już po treningu, a mianowicie, co wówczas zrobić z włosami? Czy od razu je umyć? A jeśli nie mamy takiej możliwość, to czy suszyć, gdy po wycisku na sali treningowej mamy je, jak i całą skórę głowy, mokre?
Po ćwiczeniach nasze kosmyki mają tendencję do puszenia się, bywają też przetłuszczone, bo w końcu skóra głowy porządnie się spociła, zaczynają się też matowić. Dlatego, jeśli chcemy wpisać aktywność fizyczną na stałe do naszego grafiku zajęć, musimy też dopasować do takiego aktywnego stylu życia sposób pielęgnacji włosów.
Większość z nas, jeśli nie ma problemów skórnych, np. pojawiającego się łupieżu, łuszczycy czy innych schorzeń powodujących nadmierne wypadanie włosów, średnio myje je około 2–3 razy w tygodniu. Jest to prawidłowe. Pokusa częstszego mycia włosów pojawia się, gdy prowadzimy aktywny tryb życia i po solidnym treningu włosy są „przetłuszczone”. Czy je wtedy myć?
Warto wiedzieć, że po intensywnych ćwiczeniach fizycznych razem z mieszanką łoju i potu, skóra głowy wytwarza hormon, który odpowiada za wypadanie włosów. Dlatego nie można odkładać umycia włosów po treningu na „dzień po”, ponieważ z czasem możemy zauważyć ich znaczne przerzedzenie się. Gdy więc czujemy, że po treningu nasza skóra głowy swędzi, albo co gorsze, spociła się, to musimy umyć włosy!
Gdy regularnie trenujemy, nie mamy też tyle czasu na zapewnienie swoim włosom kompleksowej pielęgnacji. Na przykład, gdy po treningu szybko musimy przedostać się w inne miejsce, to po umyciu włosów nie będziemy ich już olejować, stosować regenerujących wcierek czy masek. Dlatego warto “na zapas” nałożyć odżywkę lub maskę, pomiędzy myciami szamponem.
W dni wolne od treningów można zrobić włosom domowe spa, używając maski regenerującej. Najpierw należy nałożyć kosmetyk na skórę głowy i wykonać kilkuminutowy masaż, po czym spłukać, nałożyć jego kolejną warstwę i ponownie umyć. To świetny sposób na zregenerowanie osłabionych kosmyków, wtedy nie musimy się martwić, że po treningu umyłyśmy je tylko szamponem, a nie nawilżyłyśmy dodatkową odżywką.
Kolejną ważną kwestią dotyczącą pielęgnacji włosów jest ich olejowanie. Zazwyczaj robi się to na wieczór, najlepiej na noc, bo naolejowane włosy wyglądają jakby były przetłuszczone, więc niekoniecznie estetycznie jest się z takimi pojawić przed treningiem.
Poza tym, gdybyśmy zafundowały im taki zabieg kosmetyczny przed intensywnym wysiłkiem, to nagromadzony podczas ćwiczeń na skórze głowy pot i łój w połączeniu z olejkiem mógłby np. wywołać podrażnienia i nadmierne swędzenie skóry głowy. Dlatego olejowanie włosów polecamy zwłaszcza na noc, za to rano należy dokładnie umyć włosy.